Wyniki konkursu
"Wierszyki łamiące języki"
grudzień 2012r.

     

Już tradycyjnie w listopadzie w naszej szkole odbył się konkurs literacki "Wierszyki łamiące języki"
organizowany przez logopedę panią Renatę Kuczyńską - Wichmann.
Ma on na celu rozwijanie wyobraźni, wzbogacenie słownictwa oraz podnoszenie kultury języka
polskiego. Ponadto, twórcy małych form literackich niewątpliwie podnoszą swoją samoocenę.
Na konkurs wpłynęło czternaście prac, trzy zostały odrzucone, ponieważ okazały się plagiatem
(zaczerpnięte z Internetu bądź innych źródeł). Pozostałe zostały wnikliwie ocenione przez Jury w składzie:
pani Danuta Siewruk, pani Elżbieta Cichowska, pani Renata Kuczyńska - Wichmann.

     

Przyznano następujące miejsca:

w kategorii klas IV - VI
I. Marszałek Dżesika, Justyna Giergasz
II. Karolina Szynkura, Sylwia Lipska
III. Jakub Paul

w kategorii klas I - III
I. Podymska Natalia
II. Roksana Rozwadowska

 

Laureaci otrzymują dyplomy okolicznościowe oraz nagrody książkowe. Pozostali uczestnicy nagrody
pocieszenia, w postaci pysznych czekolad.

 

 

 

Wiersze laureatów

"Zima"
Dżesika Marszałek

             

"Brzęczysławskie smutki"
Justyna Giergasz

Idzie zima mroźna, sroga
każdy owad gdzieś się chowa.

Świerszcz schronienia sobie szuka,
ciężka dola dla mieszczucha.

Chrabąszcz w korze robi dołki,
a tam siedzą dwa dzięciołki.

Pszczoła krąży -
boi się, że przed zimą nie zdąży.

Każdy gdzieś schronienia szuka,
dla każdego to nauka.

             

Świerszcz Brzęczysław skrzypce złożył,
i w listowiu się położył.

Pszczoły już przestały bzyczeć,
więc piosenki nie napiszę.

Jak mam sobie teraz pograć,
kiedy wokół słyszę ciszę?

I nie myśląć wcale dużo,
usnął tuż przed śnieżną burzą.

                 

"Wyprawa pszczoły"
Karolina Szynkura

             

"Prehistoryczne stwory"
Sylwia Lipska

Latała pszczółka nad łączką,
spijała nektar z kwiatków.
A to z Astrą gawędziła,
a to Bielunia dziędzierzawego odwiedziła
i Kozibrodę łąkową.
Na chwileczkę wpadła do Kurczyka rdzawoczerwonego,
a na pożegnanie zaglądnęła do Ślaza niezadbanego
i odleciała do ula.

              Krecik Szymek archeologiem był.
W nieprzeniknionych ciemnościach codziennie rył.
Szkielety, kości, czaszki znajdował.
Pradawne stworzenia odkopywał.
Brachiozaur, ichtiozaur i tyranozaur,
każdy z tych stworów to dinozaur.
Dawniej na lądzie, w powietrzu
i w morzu rządziły.
Z dumnie podniesioną głową chodziły.
Niestety, wszystko swój koniec ma.
Teraz każde dziecko ich dzieje zna,
że taki potwór istniał,
co trzysta zębów miał,
że diplodok szyję miał długą, aż do gwiazd
i gad był latający, wielki jak sześć miast.
Szymuś swe odkrycia w encyklopediach zapisywał,
i o historii Ziemi nigdy nie zapominał.
                 

"Zdrowe dziecko"
Jakub Paul

             

"Kocham moją Polskę"
Roksana Rozwadowska

Żeby zdrowym być
rano ząbki i buzię trzeba myć.
Na śniadanie mleko pić.
Potem spacer, rower, piłka,
na powietrzu ruchu chwilka.

Witaminy połykamy,
owoce i warzywa zajadamy.
Sery, ryby oraz szynki
są potrzebne też dla dziarskiej minki.
Słodyczy sobie odmawiamy,
bo o uśmiech ładny dbamy.
              Jestem sobie Polak mały,
godłem moim Orzeł Biały.
W moim kraju są zabytki,
morze, góry oraz grzybki.
Place, parki są zielone,
a w tramwaju srebrny dzwonek.
Kocham moją Polskę całą,
za to że jest dla mnie chwałą.
                 

"Pszczółka, chrząszczyk i chrabąszczyk"
Natalia Podymska

Przy samym brzegu pola perzu,
Tam gdzie najszerzej perz się szerzył,
Mieszkała pszczółka z chrabąszczem i chrząszczem.
I wciąż się sprzeczali co zrobić z tym gąszczem.
Pszczółka żądłem szturcha chrząszcza,
Przydał by się nam zarządca,
Co zarządzi gąszczem perzu
Aby ten się wciąż nie szerzył.
Chrabąszcz rzekł zażenowany,
Że cóż, że w gąszczu tym mieszkamy.
Otóż wszyscy wiedzą wszakże,
Że perz szerzy się jednakże
Więc w naturze perzu leży,
By się jak najszerzej szerzył.
Pszczółka z chrząszczem marszcząc czoło,
Rozejrzeli się wokoło,
I zgodzili się z chrabąszczem,
Idąc w świat tym perzu gąszczem.
Oto historyjka cała,
O pszczółce co w perzu z chrabąszczem mieszkała,
I chrząszcz żył tam też,
I szerzył się perz
A szczęście sprzyjało im, teraz to wiesz.